poniedziałek, 27 lipca 2015

"Noblesse oblige", czyli pisać każdy może

1 komentarz
źródło
"Pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi", śpiewał Jerzy Sthur. Śpiewał, a inni go słuchali i, o dziwo!, wyciągali wnioski. Chwała środkom masowego przekazu. Wiwat, kultura masowa. Pan Jerzy się kłania, widownia klaszcze, a ałtorzy i ałtoreczki zacierają ręce z uciechy. Teraz będzie się działo. Bagnet na broń... tfu, Worda odpal i do boju! 

Tylko jak? Persony, którym Demiurg talentu poskąpił znajdują się w sytuacji uprzywilejowanej. Cóż może być lepszego od beznadziejnego, czytanego przez równie beznadziejne dzieci? No właśnie. Nic. Gorzej mają się osoby utalentowane, bo, dzięki Bogu, "inteligentni i ryby głosu nie mają", więc pospólstwo nie czuje się zawstydzone.

Szlachectwo zobowiązuje, drodzy przyjaciele. Korzystajcie więc, póki możecie i dzielcie się przemyśleniami ze światem. Wasza historia zmieni życie milionów. Wystarczy tylko błyszcząca okładka i pochlebne recenzje w Internetach. To przepis na sukces, ponieważ "ja znam różne szlagiery, pójdę drogą kariery". Dobrze Panie Jerzy, spotkajmy się na szczycie.

źródło

piątek, 24 lipca 2015

ma zły humor, to pewnie okres

2 komentarze
źródło
Ile razy, kiedy byłyśmy poirytowane, słyszałyśmy "to nic, pewnie ma okres?"? Ile razy nasze złe samopoczucie było po prostu bagatelizowane słowami "każda dziewczyna przechodzi przez to raz w miesiącu?"? Ile razy same mówiłyśmy o swoich koleżankach, kiedy źle się czuły, "masz okres, co nie?"?

Czy my, jako kobiety/dziewczyny, nie możemy po prostu źle się czuć? Czy nasze rozdrażnienie musi być wywołane przez jakiś czynnik biologiczny? Czemu społeczeństwo wymaga od nas abyśmy non stop były dyspozycyjne, miłe i uprzejme? Czy nie możemy być po prostu czasami, wulgarnie mówiąc, wkurwione, szczególnie wtedy, kiedy mamy co do tego, niekoniecznie wywołane przez naszą naturę, powody?



Otoczenie - często także my same - na siłę wpycha nas do szuflady "typowa kobieta". Musimy być miłe, spokojne, zawsze uśmiechnięte i taktowne. Przeklinanie, obracanie się w męskim towarzystwie, bycie głośną - możemy o tym zapomnieć! Ułożona, skromna, opanowana - oto nasze jedyne i właściwe oblicze. Nie ma miejsca na stres albo złość.

Nadszedł najlepszy czas by to zmienić.

By przestać bagatelizować tą prostą frazą - to przez okres! - złe samopoczucie innych dziewczyn i używać tego jako karty przetargowej we własnych sprawach. Okres czy nie, mamy prawo do tego by być rozdrażnione czy poirytowane. Mamy prawo by odczuwać negatywne emocje. Mamy prawo by po prostu czuć się źle.
© Agata | WS | X.